Leśny Dwór

Tę opowieść zacznę od końca, od pucharka lodów, który przeniósł mnie w kosmos! Sorbet Le Kir Royal, czyli czerwona porzeczka z szampanem (obłęd!), czarna czekolada, aksamitne lody z palonego słonego masła (brak słów!) i sorbet z kwiatów czarnego bzu z cytryną. Powiedzieć, że to wspaniałe, to nic nie powiedzieć!

Przepraszam za nadmiar wykrzykników w tekście, ale pisząc o tych lodach naprawę nie mogę sie powstrzymać. Podpytuję Marcina Popielarza, autora tych cudów, jak udało mu się stworzyć lody z palonego masła bez grudek, bo to nie jest taka łatwa sprawa. W odpowiedzi słyszę „to proste, wystarczy w takim a takim momencie dodać to i to, co zastopuje proces ścinania się tłuszczu”. Aaaaaaacha, przytakuję i udaję, że rozumiem. Rozmawiam z szefem, który zna się na rzeczy i widzi gotowanie nie tylko jako łączenie smaków i faktur, ale również jako proces reakcji chemicznych.

Taką refleksję nad potrawami widać w każdym daniu widniejącym w menu restauracji Leśny Dwór w Sulęczynie, w której Marcin Popielarz pełni funkcję szefa nadzorującego. Szefa Marcina na pewno znacie z Białego Królika w Gdyni, teraz od ponad roku szef rezyduje w Sulęczynie w pięknym dworku nad samym brzegiem jeziora.

Menu Leśnego Dworu jest proste i niezwykle kuszące, opiera się na regionalnych smakach, sporo w nim ryb i propozycji na dania bezmięsne. Wiem, że szef Marcin lubi zaszaleć z kuchnią wegetariańską, więc w ciemno zamawiam bezmięsne pozycje: pieczonego kalafiora z marchwiową salsa verde i remoulade z selera i kolendry oraz brokuły z sosem polonaise. Ale że specjalnością kuchni Leśnego Dworu jest kaczka, „muszę” zamówić i ją. O, w menu widzę jeszcze stynki, drobne rybki, których nigdy nie miałam okazji spróbować! Zamawiam więc i chrupiące stynki z puszystym aioli. Moje serce skrada kalafior, przyrumieniony na złoto, pachnący masłem i jędrny. Mogłabym napisać o nim wiersz!

Próbuję jeszcze pysznej zupy rakowej inspirowanej Paulem Bocuse, ukrywającej się pod skorupką ciasta francuskiego, aksamitnego chłodnika z wędzonym schabem (nieczęsty to dodatek, a nawiązujący do tradycyjnych polskich receptur) i jędrnych brokułów z sosem polonaise, to jest z siekanym jajkiem na twardo. I ta kaczka! Podana z sosem porzeczkowym, z modrą kapustą i warzywami w kruchym cieście, jest warta grzechu.

Przyjemności z Leśnego Dworu można sobie przedłużyć, zaopatrując się w zestaw przetworów wyrabianych na miejscu. Pomysł zapakowania w słoiki sezonowych warzyw i owoców to „efekt uboczny” pandemii. W ślicznych słoiczkach i butelkach kryją się różne skarby, od polskiego kimchi, przez keczup, aż po konfiturę z mirabelek z imbirem albo rabarbar z jałowcem. Wszystkie produkty pozbawione są białego cukru czy sztucznych konserwantów. I są w stu procentach wegańskie. Absolutnym hitem jest dla mnie wegańskie palone masło, które podawałam z gotowanymi na parze warzywami. Te wyroby można kupić w Leśnym Dworze oraz w Białym Królikua już niebawem rusza również sklep internetowy. Dla mnie torba takich cudeniek to prezent idealny! Więc jeśli chcecie sprawić sobie niespodziankę na koniec lata, zalecam wycieczkę na Kaszuby albo chociaż wyprawę po kilka pysznych słoiczków.

Galeria

lesny dwor
lesny dwor
lesny dwor suleczyno
lesny dwor suleczyno

W pobliżu

Ulubione

Niestety, nie masz jeszcze dodanych, ulubionych pozycji.

Klikając w ikonę serca dodasz pozycję do ulubionych.

Niestety, nie masz jeszcze dodanych, ulubionych pozycji

Odkryj

Gastronomia

Noclegi