Ile ma lat, tego nie wie nikt. Można jednak założyć, że ponad 45 milionów! Na ziemiach nadwiślańskich obrabiano go już tysiące lat temu, a i dziś nie brakuje jego pasjonatów. Bursztyn – Złoto Pomorza, wielki bałtycki skarb, chluba Gdańska.
„Bursztyn do nas mówi”, przekonuje Zbigniew Strzelczyk, gdański bursztyniarz. Jego galeria bursztynu i pracownia przy Długim Pobrzeżu aż mieni się od brązowo-złotych barw. „O, tutaj widać bryłkę bursztynu z negatywowym odciskiem drzewa. Tu z kolei mamy ślady łapy jakiegoś zwierzęcia”, opowiada artysta i rzemieślnik. A Zbigniew Strzelczyk wiedzę ma ogromną, bo bursztynem zajmuje się od 45 lat.
Pomorskie.travel: Skąd się wziął bursztyn na Pomorzu?
Zbigniew Strzelczyk: Prawda jest taka, że bursztyn bałtycki, bo dziś tak na niego mówimy, nie miał żadnego związku z Bałtykiem. Bursztyn bałtycki ma co najmniej 45 milionów lat, zaś Bałtyk dopiero około 18 tysięcy! Złoża bursztynu bałtyckiego występują od regionu Morza Bałtyckiego, szczególnie tego południowego i południowo-wschodniego, przez województwo zachodniopomorskie, Kurpie, Lubelszczyznę, do Równego na Ukrainie. Ta linia oznacza rynnę polodowcową, bo właśnie lodowiec ten bursztyn tutaj przyniósł i osadził. Skąd? Nie wiemy. Ile lat temu? Możemy się tylko domyślać na podstawie wieku złoża geologicznego, w którym bursztyn tutaj występuje. A to złoże geologowie oceniają na wiek od 45 do 75 milionów lat. W związku z tym, dla bezpieczeństwa datowania bursztynu, mówimy, że bursztyn bałtycki jest nie młodszy niż 45 milionów lat.
Pomorskie.travel: A czy możemy określić jak bogate złoża bursztynu mamy na Pomorzu?
Zbigniew Strzelczyk: Trudno powiedzieć, ponieważ nie było badań całościowych złóż bursztynu na tym terenie…
Pomorskie.travel: Ale turysta spacerujący brzegiem morza można znaleźć bryłkę na plaży?
Zbigniew Strzelczyk: Oczywiście, że tak może się zdarzyć. Szczególnie pod koniec sztormów albo po sztormie. Niemniej, żeby tak się stało, bardzo ważny jest kierunek wiatru. Musi on być północno-wschodni. Fale morskie nawiewają wodorosty, wśród których niesiony jest bursztyn. Dzieje się tak dlatego, że ciężar właściwy bursztynu jest niewiele większy od ciężaru właściwego wody morskiej. Jeśli dodamy do tego roślinność i siłę falowania, to efekt jest taki, że bursztyn wyrzucany jest na plażę.
Pomorskie.travel: Pan u siebie w pracowni wykorzystuje tylko bursztyn bałtycki?
Zbigniew Strzelczyk: Tak. Ja korzystam tylko i wyłącznie z bursztynu bałtyckiego. To jest żywica, a oceniamy to po twardości i po ilości kwasu bursztynowego, jeśli nie najstarsza, to jedna z najstarszych na Ziemi. Ma przede wszystkim przepiękne, bogate przebarwienia, czego inne żywice nie posiadają.
Pomorskie.travel: Na stole w pana pracowni widzę różne kolory bursztynu – piwny albo mleczny. To naturalne kolory czy efekty obróbki?
Zbigniew Strzelczyk: Ja barw bursztynu nie poprawiam. W naszyjniku czy bransolecie dobieram tylko kolorystycznie w pary kawałki o różnym przebarwieniu. Bursztyn przezroczysty różni się od nieprzezroczystego tym, że w nieprzezroczystym występują pęcherzyki powietrza. Im więcej tego powietrza, tym bielszy bursztyn. Łatwo to sprawdzić. Bursztyn biały pływa w zwykłej wodzie, przezroczysty tonie. Niektórzy twierdzą, że bursztyn biały to bursztyn królewski, starszy. Ale to nieprawda! Tutaj mamy przykład – bryłka bursztynu przecięta na pół. Widać tu elementy bursztynu przezroczystego i nieprzezroczystego. Występują w jednym kawałku, a więc ich jakość jest taka sama. Mają też tyle samo lat.
Pomorskie.travel: Jakie mamy metody podejścia do bursztynu?
Zbigniew Strzelczyk: Konkretna bryłka potrafi nam podpowiedzieć, co z niej wykonać. Sugeruje nam to swoim kształtem czy barwą. Ale bursztyn mówi tylko do tych, którzy chcą go słuchać, którzy są pokorni. Ten materiał potrafi się odwdzięczyć, ale niepokornych potrafi bardzo mocno dotknąć.
Druga metoda zakłada, że mamy projekt i szukamy do niego konkretnej bryłki bursztynu. Nie może być ona zbyt duża, ponieważ wtedy będziemy mieć zbyt duże straty przy szlifowaniu. Bryłka musi mieć przebarwienia, takie jakie sobie założyliśmy.
Jeszcze raz powtórzę: w stosunku do bursztynu trzeba mieć dużo pokory. Potrafi on się bowiem zrewanżować przepięknymi barwami, bardzo ładną kompozycją, absolutnie przypadkową, którą później klient zaakceptuje. Ale brak pokory to utrata tych walorów barwnych, a co gorsze, utrata inkluzji! Bo przecież w bursztynie zdarzają się inkluzje. Kawałek o wartości 50 zł po znalezieniu w nim inkluzji będzie wart 1000 zł. A więc pokora ma swój wymiar finansowy.
Pomorskie.travel: Jak wygląda klasyczny proces obróbki bryłki bursztynu?
Zbigniew Strzelczyk: Załóżmy, że mam bryłkę, którą do galerii przyniósł mi turysta. Znalazł ją na plaży. Przede wszystkim musimy sprawdzić, czy jest to prawdziwy bursztyn, a nie krzemień czy kwarc. Gdy już wiemy, że to bursztyn, klient pyta, co mogę z takiej bryłki stworzyć. Często zdarza się, że zabieram turystę na zaplecze galerii, do mojej pracowni, siadamy koło szlifierek i, zgodnie z sugestiami moim i klienta, wykonuję coś, co będzie później cieszyć oko.
Obróbka bursztynu to cięcie przy pomocy piły. Niemniej stosuję je bardzo rzadko. Staram się wybierać jeden kawałek, z którego tworzę coś konkretnego. Szlifuję papierami ściernymi i to w dwóch, trzech etapach. Następnie chodzi o wstępne nadanie kształtu, jego wygładzanie, wstępne polerowanie i finalne polerowanie, ewentualnie wykonanie otworu, żeby można było ten kawałek bursztynu powiesić na przykład na rzemieniu.
Pomorskie.travel: Mówi się, że bursztyn to złoto Pomorza, nasz największy skarb…
Zbigniew Strzelczyk: Do niedawna nazywano bursztyn „złotem Bałtyku”, a potem „złotem północy”. To bardzo ważny element w życiu, kulturze, rozwoju tego regionu, co nastąpiło wskutek kontaktów z kupcami, którzy przyjeżdżali z południa Europy. Współcześnie mówimy o Pliniuszu Młodszym i jego notatkach o wyprawach z terenu dzisiejszych Włoch. Po bursztyn nad Bałtyk przyjeżdżano w karawanach. Decydowano się na takie odległe podróże, ponieważ bursztyn występował tylko tutaj. Nie wydobywano go w kopalni, a znajdowano na plaży.
Jego właściwości poznano dużo wcześniej. Przypomnę, że starogrecka nazwa bursztynu to elektron (od właściwości elektrostatycznych, które są bardzo ważne dla osoby noszącej bursztyn). Dzięki zawartości kwasu bursztynowego i kontaktu bursztynu z mocnym alkoholem, uzyskujemy nalewkę (nie nadaje się do picia) do celów leczniczych, do inhalacji, do stosowania kompresów na stawy i leczenia innych przypadłości. Te właściwości bursztynu legły u podstaw zainteresowania nim. W związku z tym, że na Pomorze przyjeżdżali ludzie z kultury o wiele wyższej niż ta, którą reprezentowali miejscowi, następował tu szybki rozwój intelektualny, a co za tym idzie, rozwój narzędzi i naczyń. Już Homer w „Odysei” przywołuje bursztyn i to trzykrotnie, zaraz po złocie przed srebrem i słoniową kością. Już wtedy bursztyn był cennym materiałem.
Pomorskie.travel: Dziś bursztyn nadal jest bardzo popularny, choć w XXI wieku jego forma jest już nieco inna…
Zbigniew Strzelczyk: Bursztyn jest bardzo ważnym elementem rozwoju społeczności, ale poza tym jest pięknym, bardzo starym materiałem stosowanym w jubilerstwie. Właściwości i chęć noszenia bursztynu oraz chęć raczenia się pięknymi przedmiotami wykonanymi z bursztynu spowodowała popyt na te wyroby. Od wielu pokoleń mamy zainteresowanie bursztynem, ale jego renesans nastąpił po zmianach gospodarczych w 1989 roku, kiedy uwolniono zawód bursztyniarza i otwarto możliwości otwierania firm.
W Gdańsku mamy targi Amberif, największe targi bursztynu na świecie, gdzie każdego roku przyjeżdża kilka tysięcy kupców z całego świata, gdzie wystawia się kilkuset producentów. Co ciekawe, producenci konkurują ze sobą nie tylko ceną, ale również nowoczesnymi projektami i designem. Przestało już obowiązywać powiedzenie, że bursztyn to materiał „babciny”. Dziś bursztyn to kolorowa biżuteria z nowoczesnym designem, którą bardzo chętnie kupują młodzi ludzie.