Pętlą Zatoki Gdańskiej to nowy pomysł na promocję turystyki rowerowej w województwie pomorskim. Powstał dzięki połączeniu nowych i już istniejących, lecz gruntownie odnowionych odcinków dróg rowerowych prowadzących wokół Zatoki Gdańskiej. Trasa ma swój początek w Helu, biegnie po Mierzei Helskiej, przez Puck, Trójmiasto i Wyspę Sobieszewską, aż na Mierzeję Wiślaną do Krynicy Morskiej. Łączna długość pięknej rowerowej trasy to ponad 150 kilometrów, a zdecydowaną jej większość stanowią drogi rowerowe i ciągi pieszo-rowerowe. Oddzielenie od ruchu samochodowego wpłynęło na wygodę, bezpieczeństwo i większą dostępność rowerowego wypoczynku.
W zależności od indywidualnej kondycji i upodobań turysty, nowy szlak może stać się inspiracją do spędzenia nad morzem aktywnego weekendu na dwóch kołach, ale może być również pomysłem na cykl krótkich, jednodniowych wycieczek rowerowych odbywanych z rodziną lub przyjaciółmi. Jednak jeśli wziąć pod uwagę liczbę atrakcji przy trasie, a także dodać dwa dni na zwiedzanie Gdańska i Gdyni, na rowerową wyprawę nad Zatoką Gdańską można przeznaczyć nawet tygodniowy urlop.
Pętla Zatoki Gdańskiej: odcinek Hel – Puck
W Przejazdowie pod Gdańskiem nowa trasa wyjazdowa ma swój ciąg dalszy – asfaltowy dywanik prowadzi stąd aż do nowego Mostu Sobieszewskiego nad Martwą Wisłą, przekracza go, mija Sobieszewo i… biegnie dalej, nad Przekop Wisły do Świbna. Mimo wysokiego standardu wykonania i świeżej, idealnej nawierzchni, ciekawszą i atrakcyjniejszą widokowo alternatywą dla przejazdu przez środek wyspy będzie przejazd jej południowym brzegiem, po wale przeciwpowodziowym chroniącym wnętrze Wyspy Sobieszewskiej przed wodami Martwej Wisły.
Na drugą stronę Wisły w sezonie i przy niewysokim stanie wód w Wiśle kursuje prom ze Świbna do Mikoszewa, przewożący również rowerzystów. To tam – w Mikoszewie – zaczyna się następna rowerowa nowość. Wszystko wskazuje, że w kolejnych latach może stać się prawdziwym hitem i jednym z najpopularniejszych celów rowerowych wyjazdów mieszkańców Trójmiasta. To prawie 50 kilometrów mocno utwardzonej, szutrowej nawierzchni przebiegającej w większości przez lasy Mierzei Wiślanej, aż do Krynicy Morskiej i dalej do Piasków przy granicy polsko-rosyjskiej. Oddana do użytku w połowie 2019 roku trasa rowerowa po Mierzei Wiślanej jest w znakomitej większości odseparowana od ruchu samochodowego – wstępu na nią bronią przed pojazdami szlabany, pozostawiając jednak wygodne miejsce do przejazdu rowerzystom.
Momentem, który budzi największe emocje wśród rowerzystów jadących w kierunku Piasków, jest przejazd kilkusetmetrowym odcinkiem po wysokim, odsłoniętym brzegu przed Krynicą Morską. Ale tuż za nim zaczyna się jeszcze jedna wyjątkowa droga rowerowa tej wyprawy – wykonany z nawierzchni żywicznej odcinek prowadzący do granicy Krynicy Morskiej. Na niej – po kilkudziesięciu przyjemnie chrzęszczących kilometrach – robi się cicho i nad wyraz wygodnie. Podobnie jak w łóżku, jakie po całej wyprawie można znaleźć w wielu obiektach noclegowych w Krynicy. A na sam koniec wyprawy, właśnie w Krynicy Morskiej, pod kołami rowerów pojawia się nowa, klasyczna droga rowerowa towarzysząca krynickiej promenadzie nadmorskiej.
Emocje, choć zupełnie innego rodzaju, wzbudzi obiekt o największej wartości historycznej wśród miejsc o charakterze krajoznawczym na Mierzei Wiślanej – to były nazistowski obóz koncentracyjny Stutthof w Sztutowie, najstarszy wśród obozów koncentracyjnych leżących na polskich ziemiach. Niedaleko obozowych terenów biegnie linia kolei wąskotorowej, z której korzysta Żuławska Kolej Dojazdowa, kursująca pomiędzy Mikoszewem, Sztutowem, a Nowym Dworem Gdańskim, a którą kurs będzie nie tylko atrakcją samą w sobie, ale może posłużyć za sposób na dojazd na trasę rowerową po Mierzei Wiślanej z południa.
Pętla Zatoki Gdańskiej przez Trójmiasto
Pętlę Zatoki Gdańskiej można pokonywać w obydwu kierunkach, jednak wydaje się, że przyjemniejszym wariantem będzie ten opisywany w tym artykule o kolejności pokonywania trasy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. To w nim jest trochę jak u Hitchcocka – zaczyna się pięknym kilkukilometrowym rowerowym trzęsieniem ziemi między Helem a Juratą, następnie napięcie budują kolejne widokowe odcinki i świetne rowerowe inwestycje w Trójmieście, a końcową kulminacją będą malownicze fragmenty trasy po Mierzei Wiślanej.
Atrakcyjnym i oryginalnym rozpoczęciem rowerowej wyprawy może być już sam sposób dotarcia do Helu. W sezonie letnim, od maja do września, z portów Trójmiasta na Hel codziennie pływają katamarany Żeglugi Gdańskiej. Trwający ponad dwie godziny rejs może być bardzo interesującą alternatywą dla pociągu, który co prawda melduje się w Helu odrobinę wcześniej, jednak wymaga przesiadki w Gdyni. Armator katamaranów od lat myśli o rowerzystach i stworzył dla nich na rufie specjalną przestrzeń załadunkową.
Pomorskie trasy rowerowe
Wciąż rosnąca popularność turystyki rowerowej, ale i helskiej ścieżki rowerowej jako miejsca weekendowego odpoczynku, spowodowały, że w okresie letnim pociągi z Gdyni przez Puck i Władysławowo do Helu kursują często w podwójnym składzie i posiadają doczepiony specjalny wagon z aż 28 uchwytami na rowery. Niestety, zwiększonej dostępności miejsc dla rowerów nie widać w internetowym systemie sprzedaży przewoźnika – bilet na rower można kupić w kasie lub przez dedykowaną aplikację.
Transport z Trójmiasta na Mierzeję Wiślaną wciąż jeszcze jest przedmiotem rozmów i ustaleń pomiędzy mierzejowymi samorządami a lokalnymi przewoźnikami. Bez wątpienia rozwojowi turystyki rowerowej na Mierzei Wiślanej potrzebny jest stały i pewny środek transportu. Ze względu na uwarunkowania geograficzne wymaganiom mogą sprostać jedynie autobusy regularnie kursujące pomiędzy Gdańskiem a miejscowościami Mierzei Wiślanej i oferujące przewóz rowerów na przyczepie rowerowej. To jednak wymusza na przewoźniku konieczność posiadania internetowego systemu sprzedaży biletów i możliwość rezerwacji miejsc na rowery. Dopóki to nie powstanie, mieszkańcy Trójmiasta skazani są na własny transport samochodowy lub przychylność obecnych przewoźników, zezwalających na przewóz rowerów w luku bagażowym autobusów.
Krynica Morska jednak nie musi być punktem końcowym wycieczki. Dzięki dostępnym rejsom po Zalewie Wiślanym i możliwością zabrania na pokład rowerów, rowerowy wyjazd można kontynuować po drugiej stronie Zalewu Wiślanego – we Fromborku. Stąd można kontynuować rowerową wyprawę w kierunku północnym – po szlaku EuroVelo 10 dookoła Bałtyku, wschodnim – po szlaku Green Velo po Polsce wschodniej lub południowo-zachodnim – po Green Velo i EuroVelo 10 zawrócić w stronę Trójmiasta. Ten ostatni pomysł może być inspiracją już do kolejnego rowerowego weekendu na trasie Gdańsk-Krynica Morska-Elbląg-Gdańsk.
Zobacz także: Pętla Zatoki Gdańskiej (odcinek Hel-Trójmiasto)
Zobacz także: Pętla Zatoki Gdańskiej przez Trójmiasto
Zapraszamy na nasze profile w serwisach:
Facebook
Komoot
Traseo