Wydawać by się mogło, że historia gdańskiej dzielnicy Zaspa, to historia typowa dla wielkich blokowisk polskich miast, budowanych jeszcze w czasach poprzedniej epoki. Nic bardziej mylnego. Zaspa to dziś największa galeria sztuki na świeżym powietrzu. Wielka płyta stała się płótnem dla muralistów. W ciągu kilkunastu lat powstała tu jedna z największych na świecie kolekcji murali. O wyjątkowej sztuce z blokowiska rozmawiamy z Jarosławem Orłowskim, lokalnym przewodnikiem po Kolekcji Malarstwa Monumentalnego na Zaspie w Gdańsku.
Pomorskie.travel: Zaspa. Jedno z największych blokowisk w Trójmieście. Zaspa zawsze była kolorowa, bo była pełna zieleni. Niemniej jakiś czas temu na potężnych płytach bloków zaczęły się pojawiać malowidła. Skąd się to wzięło?
Jarosław Orłowski: Choć dziś to może wydawać się oczywiste, Zaspa nie zawsze była tak kolorowa jak dzisiaj. Jeszcze w latach 90., był to wciąż nieukończony projekt z niezagospodarowanymi przestrzeniami, rozgrzebanymi inwestycjami oraz rachityczną zielenią. W taki trochę księżycowy pejzaż postanowił zaingerować Rafał Roskowiński, pionier muralizmu w Polsce, organizując festiwal na tysiąclecie Gdańska.
Pomorskie.travel: Które murale powstały jako pierwsze i dlaczego?
Jarosław Orłowski: Pierwsze murale powstały w 1997 roku w ramach międzynarodowego Festiwalu Malarstwa Monumentalnego zorganizowanego przez Rafała Roskowińskiego. Festiwal był jedną z imprez z okazji tysiąclecia Gdańska. W ten sposób powstało 10 pierwszych murali autorstwa artystów z Polski, Stanów Zjednoczonych, Litwy oraz Meksyku, który jest uznawany za światową kolebkę muralizmu. Murale powróciły na Zaspę w 2008 roku jako jeden z projektów w ramach starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. W 2009 roku odbyła się pierwsza edycja festiwalu Monumental Art, dzięki któremu przez lata 2009-2016 kolekcja wzbogaciła się o ponad 40 murali artystów ze wszystkich zakątków świata.
Pomorskie.travel: Zaspa to bardzo ważne miejsce na historycznej osi czasu Gdańska i Polski. To tutaj przy ul. Pilotów 17 mieszkał Prezydent Lech Wałęsa. Tutaj w parku w 1987 roku gościł papież Jan Paweł II. Swoje murale mają zatem i Lech Wałęsa i papież JPII…
Jarosław Orłowski: W 1999 roku Rafał Roskowiński dodał jeszcze jedną pracę do powstającej kolekcji, czyli dość dobrze znany mural z ul. Dywizjonu 303 przedstawiający Jana Pawła II i Lecha Wałęsę. W tle muralu możemy odnaleźć szkic ołtarza papieskiego z Zaspy według projektu wybitnego gdańskiego scenografa Mariana Kołodzieja. Podczas tej mszy ściany szczytowe bloków były zakryte wielkimi banerami o tematyce religijnej. Widząc je, Rafał Roskowiński pomyślał, że ściany szczytowe bloków na Zaspie są niczym wielkie płótna czekające tylko na zamalowanie. Pomysł zmaterializował się 10 lat później dzięki festiwalowi na tysiąclecie Gdańska.
Pomorskie.travel: Które, pana zdaniem, malowidła ścienne zasługują na szczególną uwagę zwiedzających?
Jarosław Orłowski: Gdybym miał wybrać jeden, pewnie byłaby to praca artystów z Urugwaju:Licuado oraz Alfaalfa. Mural na Zaspie to największa realizacja w historii urugwajskiego muralizmu. Przedstawia koguta z grzebieniem, który ma przywodzić skojarzenia z sylwetką Gdańska i polską dziewczynkę pomagającą urugwajskiemu chłopcu w realizacji marzeń. Na koszulce chłopca, poza flagą Urugwaju, dostrzeżemy przypinki, które przedstawiają kubek do picia yerba mate, czyli najpopularniejszego południowoamerykańskiego naparu, PalacioSalvio, najbardziej rozpoznawalny budynek Montevideo, wałek malarski oraz samych artystów trzymających się za ręce.
Pomorskie.travel: No właśnie – autorzy murali to zarówno Polacy, jak i artyści zagraniczni. Które nazwiska są na tej liście szczególne i dlaczego?
Jarosław Orłowski: Na pewno warto zwrócić uwagę na Mariusza Warasa (m-city) najbardziej znanego na świecie polskiego muralistę. Wśród artystów w kolekcji mamy bardzo dobrą reprezentację Włoch: 2501 i Ozmo to czołowe postaci włoskiego street-artu. Gdybym miał polecić swojego ulubionego artystę, wskazałbym pewnie ShaiaDahana ze Stanów Zjednoczonych.
Pomorskie.travel: Czy zaspiańskie”płótna” zapełnione są już w całości? Czy są plany, by stworzyć kolejne malowidła? Czy te, które już są, zostaną tam na zawsze, czy może będą przemalowywane?
Jarosław Orłowski: Na Zaspie wciąż zostało trochę ścian, jednak Kolekcja Malarstwa Monumentalnego od początku była projektem, którego zakończenie zaplanowano na rok 2016. Rok 2016 stał się końcem dynamicznego rozwoju galerii, jednak na Zaspie wciąż będą pojawiać się pojedyncze prace, a niektóre będą znikać, bo taki jest nieunikniony los malarstwa ściennego na świeżym powietrzu.
Pomorskie.travel: Zaspę zwiedzać można ścieżką murali. Gdzie najlepiej zacząć i jaką trasę obrać?
Jarosław Orłowski: Zaspę najlepiej zwiedzać z Lokalnymi Przewodnikami i Przewodniczkami. Na regularne spacery zapraszam od czerwca do września. Wszystkie spacery są darmowe. Szczegóły na naszych stronach. Jeśli zwiedzać samodzielnie, to koniecznie z naszym tegorocznym wydawnictwem. Przewodnik wraz z mapą można za darmo otrzymać w Instytucie Kultury Miejskiej. Kolejność murali w przewodniku i na mapie dobraliśmy zgodnie z optymalną trasą zwiedzania. Na Zaspę Młyniec najłatwiej dotrzeć kolejką SKM lub tramwajem. Zwiedzanie proponujemy rozpocząć z przystanku tramwajowego Jana Pawła II lub przystanku SKM Zaspa.