Kolekcja prac Stanisława Ignacego Witkiewicza, która znajduje się w Słupsku liczy ponad 260 prac. To nie tylko pastelowe portrety, obrazy olejne, rysunki węglem i ołówkiem, grafiki, ale również listy, pocztówki, oryginalne odbitki fotograficzne, pierwodruki książek i wszelakie archiwalia. Te niezwykłe skarby jednego z najbardziej kontrowersyjnych, ale jednocześnie niezwykle utalentowanych artystów XX wieku znajdziemy w salach Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku.
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Syn dwojga artystów – malarza i muzyczki, urodzony w Warszawie, trzymany do chrztu w Zakopanem przez Helenę Modrzejewską – ikonę polskiego teatru – i Sabałę, podhalańskiego górala i gawędziarza, wyrósł na postać niezwykle barwną, a przy okazji kontrowersyjną. Już jako dziecko stykał się z luminarzami polskiej kultury i sztuki, nic więc dziwnego, że i dla siebie wybrał ciekawą, choć niełatwą drogę sztuki. Całe życie poszukiwał artystycznego absolutu, który nazywał „czystą formą”. Szukał jej z równym zapałem w malarstwie, jak literaturze.
Był cenionym malarzem i chętnie wystawianym dramaturgiem. Niezwykle barwna osobowość, ekscentryczne zachowania i poglądy, a przy tym swoista „moda na Witkacego”, uczyniły go jednym z najważniejszych aktorów życia artystycznego i towarzyskiego przedwojennej Polski. Brał udział w I wojnie światowej jako żołnierz i oficer, choć nigdy potem nie opowiadał o swoich wojennych przygodach. Był też świadkiem wybuchu rewolucji w Rosji i rozpoczęcia II wojny światowej. Przez lata prorokował inwazję cywilizacji azjatyckiej na Europę, kiedy więc dowiedział się o wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski we wrześniu 1939 r. popełnił samobójstwo.
Skąd Witkacy w Słupsku?
Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, Witkacy w Słupsku nie był nigdy. Historia kolekcji dzieł artysty w pomorskim mieście sięga 1965 roku. To wtedy Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku zakupiło 109 portretów i jedną kompozycję od pewnego mieszkańca Lęborka. Był nim Michał Białynicki-Birula, syn Teodora, który był zakopiańskim lekarzem i przyjacielem Witkacego. W latach 60. zakup tylu pastelowych prac Witkiewicza był krokiem dość ryzykownym – zakopiańskiego ekscentryka ceniono za dokonania w dziedzinie teatru i dramatu, ale jego prace plastyczne nie były popularne.
Z czasem zaczęto dostrzegać talent Witkacego i coraz bardziej cenić jego twórczość plastyczną. W latach 70. zakupiono kolejne dzieła – 12 rysunków i dwa portrety ze zbiorów Jana Józefa Głogowskiego, inżyniera i fotografa związanego z Witkacym. Kolejny zakup to 40 prac od dentysty, który przyjaźnił się z artystą. To właśnie jemu Witkacy w zamian za leczenie zębów malował portrety. Sukcesywnie zatem, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku zgromadziło ponad 250 prac! Dominują tu pastelowe portrety malowane na papierze.
Od lipca 2019 roku, z twórczością Witkacego zapoznamy się w przepięknym budynku Białego Spichlerza w Słupsku, a prezentowana tutaj wystawa to jedyna w Polsce stała wystawa monograficzna Witkacego. Historia budynku rozpoczyna się w 1804 roku, kiedy rozpoczęto jego budowę jakos magazynu wojskowego. Jeden z najcennniejszych zabytków budownictwa przemysłowego w mieście, do 1945 roku pełnił różne funkcje, m.in. był magazynem, spichlerzem zbozowym oraz tymczasowym więzieniem dla niemieckich mieszkańców miasta. Obecnie znajduje sie tutaj druga siedziba Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku.
Znawcy twórczości artysty z pewnością zauważą, że prace, które prezentowane są w muzeum to przekrój różnych etapów twórczości zakopiańskiego artysty. Są tu przykłady dzieł, które powstawały w czasach przynależności do formistów czy z okresu intensywnej działalności portretowej i fascynacji ludzką fizjonomią.