„Walka o Wolność” – Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku

Atak 1 września 1939 roku na budynek Poczty Polskiej w Gdańsku, wraz z atakiem na Półwysep Westerplatte jest symbolem, bohaterskiej obrony polskich pocztowców związanym z początkiem wybuchu II wojny światowej.

Bohaterska obrona

Około 55 pocztowców pod dowództwem ppor. Konrada Guderskiego przez 14 godzin (zamiast zaplanowanych 6 godzin) skutecznie odpierało ataki od sił niemieckich. Mimo kilkukrotnych ataków, przy wielkiej przewadze liczebnej i znacznie lepszym uzbrojeniu (m.in. haubice i wozy pancerne), hitlerowcy nie byli w stanie opanować placówki. Pocztowcy bronili się tak zaciekle, że jeden z esesmanów przyrównał później budynek do „góry zionącej ogniem”.

Całym arsenałem pocztowców były

  • skrzynki granatów
  • kilka karabinów
  • 40 pistoletów
  • 3 LKM typu Browning

W drugiej fazie ataku zginął ppor. Guderski, obowiązki przejął jego ranny zastępca, Alfons Flisykowski. Bohaterscy pocztowcy skapitulowali dopiero o godz. 19, wobec groźby całkowitego spalenia oblanego wcześniej benzyną gmachu.

Muzeum Poczty Polskiej, fot. Pomorskie Travel

Muzeum Poczty Polskiej, fot. Pomorskie Travel

Po zakończonej obronie

Tylko czterem obrońcom udało się zbiec, uniknąć aresztowania i przeżyć wojnę. Pierwszy z płonącego budynku wyszedł dyrektor Jan Michoń, zastrzelono go. Naczelnika urzędu Józefa Wąsika podpalono miotaczem ognia . Pozostałym obrońcom pozwolono się poddać i natychmiast ich aresztowano.

Pięć osób spłonęło żywcem na placu boju, sześć kolejnych zmarło w szpitalu. Najmłodszą ofiarą była 10-letnia Erwinka Barzychowska, podopieczna dozorcy budynku, którą Niemcy podpalili miotaczem ognia. Jej pomnik można dziś oglądać w pobliskim Zespole Szkół Łączności. Nazistowska propaganda ukryła sposób, w jaki zmuszono obrońców do kapitulacji, bo miał niewiele wspólnego z oficjalnym etosem „rycerskiego” żołnierza niemieckiego.

Aresztowanie pocztowców i ich dalszy los

Po aresztowaniu pocztowcy w gdańskiej Victoriaschule, poddawani byli torturom. Kilka dni później odbył się błyskawicznym proces, bez prawa do obrony, a obrońców skazano na śmierć przez rozstrzelanie (wbrew obowiązującym przepisom). Egzekucja odbyła się na początku października 1939 roku, na poligonie na terenie dzisiejszej dzielnicy Zaspa. Ciała odnaleziono dopiero w 1991 roku. Szczątki uroczyście pochowano na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na Zaspie. W 1998 roku doszło do rewizji procesu: po 59 latach od zbrodni sąd niemiecki uchylił wyroki i uniewinnił pocztowców.

Upamietnienie

Dziś na placu przed historycznym Urzędem Pocztowym można oglądać pomnik autorstwa Wincentego Kućmy, odsłonięty w 1979 roku. Konstrukcja z nierdzewnej stali przedstawia umierającego listonosza, z wypadającymi z torby listami. Wyciąga on rękę w stronę karabinu, który podaje mu bogini Nike. W pobliżu pomnika, na murze pocztowego dziedzińca jest też epitafium upamiętniające obrońców. Urząd pocztowy wciąż istnieje, na pamiątkę historycznej placówki, wciąż oznaczony jest nr 1. Od 1979 mieści się w nim Muzeum Poczty Polskiej , gdzie zgromadzono pamiątki po pocztowcach oraz przedstawiono historię poczty i telekomunikacji w Gdańsku.

Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku, fot. materiały promocyjne M.G

Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku, fot. materiały promocyjne M.G

W pobliżu

Ulubione

Niestety, nie masz jeszcze dodanych, ulubionych pozycji.

Klikając w ikonę serca dodasz pozycję do ulubionych.

Niestety, nie masz jeszcze dodanych, ulubionych pozycji

Odkryj

Gastronomia

Noclegi