Muzeum Emigracji w dawnym Dworcu Morskim w Gdyni

Zabytkowy Dworzec Morski jest obecnie siedzibą Muzeum Emigracji Gdynia. Gmach został wzniesiony w stylu modernistycznym w roku 1933 przy Nabrzeżu Francuskim. Od początku istnienia nazywano budynek dworcem portowym z racji swojej lokalizacji.

Znajdował się przy wejściu głównym do portu gdyńskiego. Pełnił funkcję macierzystej bazy floty transatlantyków. Dworzec posiadał również swoją bocznicę kolejową. Tory znajdowały się po obu stronach budynku. Z jednej strony przeznaczone były dla ruchu osobowego w celu emigracji, a z drugiej do obsługi tranzytowej, towarowej i magazynowej w porcie. To właśnie stąd w poszukiwaniu lepszego życia wyruszały na emigrację tysiące Polaków na pokładach statków transatlantyckich.

​ Dworzec Morski w Gdyni

W międzywojniu gmach dworca pełnił rolę centrum życia nie tylko związanego z podróżami mieszkańców i przyjezdnych w Gdyni. Otwierał swoje podwoje na niedzielne nabożeństwa dla pracowników portu i Gdyńskiego Urzędu Morskiego. Port posiadał własnego kapelana. W przestronnym holu głównym dworca odbywały się huczne bale sylwestrowe dla ówczesnej elity towarzyskiej. Znajdowało się dość miejsca na zabawy ludowe, zawody sportowe, wiece i widowiska masowe. Było to gwarne, pełne różnych inicjatyw, dążeń i pragnień miejsce, przepełnione nadziejami wielu ludzi, którzy nie czekali, tylko działali. Gdynia kwitła i rozwijała się w zawrotnym tempie.

Głównie dworzec obsługiwał podróże za ocean linią do Nowego Jorku i portów Ameryki Południowej. Pływały w niej słynne statki MS Batory, MS Sobieski, MS Chrobry, TSS Stefan Batory.

Rejs do USA trwał (w zależności od warunków pogodowych) 8 lub 9 dni. Szlak Batorego rozpoczynał się w Gdyni, przy Nabrzeżu Francuskim. Pierwszym przystankiem była Kopenhaga, kolejnym Nowy Jork. W drodze powrotnej statek zawijał do portu Halifax w Kanadzie i odbierał podróżnych powracających do Europy.

Statkiem MS Chrobry z Dworca Morskiego w Gdyni do Argentyny 29 lipca 1939 roku wypłynął Witold Gombrowicz. Pisarz zamieszkał w Buenos Aires na 23 lata, a podróż wywarła na nim takie wrażenie, że zainspirowała go do napisania Trans-Atlantyku. Jak mijał Gombrowiczowi rejs? Znajdujemy zapiski w jego Dzienniku prowadzonym przez samego autora:

Gdy płynąłem z Polski do Argentyny, byłem doszczętnie zdemoralizowany – nigdy (pomijając może okres spędzony w Paryżu na wiele lat przedtem) nie znajdowałem się w stanie takiego rozprężenia. Literatura? Nic mnie nie obchodziła, po wydaniu Ferdydurke postanowiłem odpocząć […]. A gdy na „Chrobrym” mijałem brzegi niemieckie, francuskie, angielskie, wszystkie te ziemie Europy zastygłe w lęku nieurodzonej jeszcze zbrodni, w klimacie duszącym oczekiwania, zdawały się krzyczeć: bądź lekkomyślny, nic nie znaczysz, nic nie zdziałasz, jedyne co ci pozostało to pijaństwo! Upijałem się przeto na swój sposób, to jest niekoniecznie alkoholem – ale płynąłem pijany, doszczętnie prawie zamroczony…”

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

​ Luksus jak na Batorym

MS Batory miał 160 metrów długości i zabierał na swój pokład 760 pasażerów. Załoga składała się z ponad 300 marynarzy, mechaników, kucharzy i stewardów. Elegancki wygląd wnętrz, doskonała obsługa, bogata karta dań robiły na podróżnych ogromne wrażenie. Po remoncie powstało dodatkowo 76 miejsc w I klasie, która była na owe czasy szczytem luksusowego podróżowania. Na statku pływało jednorazowo ponad 1 000 osób!

Nie ma drugiego tak sławnego i owianego legendą statku pływającego pod polską banderą, jak MS Batory. Dokładnie przez 33 lata (od 1936 do 1969 roku) pełnił rolę łącznika między portem w Gdyni a Nowym Jorkiem, Montrealem, Bombajem i portami na całym świecie. Wykonywał rejsy liniowe, wycieczkowe i okazjonalne. W sierpniu 1952 roku przetransportował do stolicy Finlandii – Helsinek, kadrę polskich olimpijczyków z trenerami i obsługą medyczną. Odbywały nim rejsy na Morze Śródziemne partyjne elity podczas letnich urlopów.

Prawie każdy, kto odwiedzał w tamtych czasach Gdynię, pytał, czy jest Batory? Kiedy statek wypływał w rejs lub przybijał do portu, na nabrzeżu gromadzili się ludzie. Chcieli zobaczyć i poczuć choćby powiew dalekich podróży. Ekscytacja i podniecenie udzielały się wszystkim. Wydarzeniu towarzyszyły okrzyki i łzy wzruszenia. Polska Kronika Filmowa śledziła na bieżąco ruch transatlantyków w porcie, a także życie na statku. Na Batorym zatrudniony był etatowy fotograf, który dokumentował wszystkie wydarzenia i nastroje na statku wśród podróżnych i załogi.

Stary, wysłużony MS Batory został zastąpiony nową wersję: TSS Stefan Batory. Był on w latach 1968-1988 statkiem flagowym Polskich Linii Oceanicznych PLO i następcą transatlantyckiego, słynnego liniowca. Do dziś gdynianie i gdańszczanie na wystawne i rzęsiście oświetlone miejsca, przyjęcia, gale, aby podkreślić przepych, mówią „luksus, jak na Batorym” i jest to uznawane za duży komplement!

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

​ Gdynia oknem na świat dla Polaków

Dla Polaków z dotkniętych biedą regionów kraju Gdynia była oknem na świat i niekiedy jedyną szansą na odmianę losu. Nie było ich stać na wystawne dania z karty w restauracji Batorego. Trudno dzisiaj wyobrazić sobie przeżycia ludzi opuszczających ojczyznę. Jechali w nieznane, bez pieniędzy, bez rodziny. Ich obawy, nadzieje, a także przyczyny i skutki emigracji odciskają się piętnem na współczesnej historii.

Kto z mieszkańców południowej Polski nie ma cioci lub wujka w Ameryce? Ludzie wyruszali w podróż za ocean, a ich decyzja była częścią przemianach cywilizacyjnych i gospodarczych. Dworzec Morski w Gdyni jest szczególnym miejscem na mapie Polski. Odwiedzający to miejsce mogą poczuć tę atmosferę i zrozumieć znacznie więcej.

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

​ Koniec ery transatlantyków – początek Muzeum Emigracji

Wstrzymanie regularnej liniowej żeglugi transatlantyckiej nastąpiło w 1987 roku. Podróże statkami zostały zastąpione lotami przez ocean. Samolotem można się dostać z Warszawy do Nowego Jorku w jedną noc, zamiast wspomnianych wcześniej 8 dni. Dworzec Morski przestał pełnić swą pierwotną rolę i stał się zwyczajnym biurowcem.

Siedzibę miały tam firmy i instytucje portowe, których wiele zaczęło powstawać podczas transformacji ustrojowej. Wkrótce rozpoczęła się rewitalizacja budynku, a w maju 2013 rozpoczęto remont, który przywrócił oryginalny kształt bryle budynku. Ruszyła adaptacja dworca na potrzeby powstającego Muzeum Emigracji Gdynia, w którym prezentowane są losy Polaków wyjeżdżających za ocean. Wystawa przedstawia makietę statku Batory, który jest symbolem emigracji.

Po remoncie muzeum uzyskało 2,9 tys. metrów powierzchni wystawienniczej. Zmianie uległa elewacja od strony wody. Pierwotnie była tam murowana ściana, którą zastąpiła szklana tafla. Wzniesiono także stalową konstrukcję oryginalnego punktu widokowego, to znaczy przeszklonego tunelu, wychodzącego z Magazynu Tranzytowego. Kładka jest zarówno architektonicznym, jak i symbolicznym nawiązaniem do trapu, którym pasażerowie wchodzili na pokład statków. Na frontową elewację wróciły płaskorzeźby orłów. Odbudowano także skrzydło zniszczone w czasie wojny przez wybuch bomby. Muzeum Emigracji uroczyście otwarto 16 maja 2015.

Muzeum Emigracji w Gdyni, jako pierwsze na terenie Polski, gromadzi i prezentuje zbiory dotyczące emigracji Polaków i osiągnięć Polonii. Pomysłodawcą muzeum jest prezydent Gdyni pan Wojciech Szczurek.

Wkrótce po otwarciu Muzeum Emigracji w Gdyni pozyskało kolekcję 220 fotografii, które przez 20 lat (od 1947 do 1967) zrobił etatowy fotoreporter Florian Staszewski, pracujący na Batorym. Są one unikatowymi dokumentami tamtej epoki. Różnorodne w tonacji i nastroju obrazy przedstawiają rozdział w historii polskiej kultury.

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

Muzeum Emigracji, fot. Pomorskie Travel/I. Daszkiewicz

​ Muzeum Emigracji w Gdyni

Wizyta w Muzeum Emigracji w Gdyni dostarczy mnóstwo informacji i pozwoli poczuć atmosferę tamtych czasów. Dla młodzieży i dzieci jest to niespotykana gdzie indziej lekcja historii, którą tworzyli prawdziwi ludzie.

Muzeum Emigracji przy ul. Polskiej 1 ma siedzibę w zabytkowym Dworcu Morskim w Gdyni. Znajduje się na obszarze Portu Gdynia, przy nabrzeżu Francuskim, w bezpośrednim sąsiedztwie Kapitanatu gdyńskiego portu.

W pobliżu

Ulubione

Niestety, nie masz jeszcze dodanych, ulubionych pozycji.

Klikając w ikonę serca dodasz pozycję do ulubionych.

Niestety, nie masz jeszcze dodanych, ulubionych pozycji

Odkryj

Gastronomia

Noclegi