Zaledwie 3 km od Nowego Dworu Gdańskiego znaleźć możemy pozostałości po dawnym cmentarzu mennonickim w Orłowskim Polu. Wśród pochowanych na nim osób znajduje się m.in. Peter Stobbe producent słynnego Machandla.
Wspólnota inna niż większość
Wspólnota mennonicka w Orłowskim Polu, wchodzącym w skład dzisiejszej wsi Orłowo powstała w połowie XVI w. Jej członkowie wywodzili się mennonitów fryzyjskich. Odłam ten stanowił mniejszość wśród wyznawców doktryny Menno Simona na Żuławach. Oprócz pochodzenia od przeważających w delcie Wisły Flamandów odróżniało ich także nastawienie do świata zewnętrznego. Wspólnym elementem było jednak to, że oba odłamy, aż do połowy XVIII w. nie mogły posiadać własnych świątyń i cmentarzu.
Sytuacja uległa zmianie dopiero w 1751 r. Wtedy to biskup chełmiński wydał zgodę na założenie i budowę przez mennonitów własnego cmentarza i domu modlitwy. Powstały one w Orłowskim Polu. Wzniesiona przez wspólnotę drewniana świątynia niestety nie przetrwała do naszych czasów. Została rozebrana po II wojnie światowej. Jedynymi pamiątkami po niej są fundamenty i posadowiony na niewielkim pagórku krzyż. Inaczej sytuacja się przedstawia z nagrobkami.
Peter Stobbe i Johann Donner
Wśród zachowanych na cmentarzu nagrobków i tumb odnaleź można zarówno te w formie stel, jak i cippusów. Wsród osób tu pochowanych znaleźć można wybitne postacie. Wsród nich są m.in. Peter Stobbe oraz Johann Donner.
Pierwszy z nich był założycielem wytwórni Machandla, który dał początek historii rodziny Stobbe w okolicach Nowego Dworu Gdańskiego. Jego nagrobek to znajduje w północno-zachodniej części cmentarza i znacząco odróżnia się od innych. Ma bowiem formę cippusu.
Drugi nagrobek na cmentarzu, przy którym warto się na moment zatrzymać należy do Johanna Donnera. Był on starszym gminny menonickiej w Orłowskim Polu i jednym z autorów kroniki wspólnoty. W ostatnich latach dzięki współpracy mennonitów z USA oraz Klubu Nowodworskiego jego nagrobek udało się odrestaurować.