Kilka kilometrów drogi nr 100, prowadzącej z Rumi do Kosakowa, przebiega wzdłuż północnego stoku Kępy Oksywskiej, u stóp wzniesienia, zwanego Dębową Górą.
Wędrówka po ścieżkach Dębowej Góry, pociętej okopami i transzejami, pozwala odtworzyć w wyobraźni przebieg niezwykle ciężkiej obrony Kępy Oksywskiej we wrześniu 1939 roku. Dość powiedzieć, że wieś Kazimierz, gdzie zaczynamy spacer, zniszczona została w ciągu tych kilku dni niemal doszczętnie, przetrwał jeden budynek mieszkalny, a Niemcy nadali Dębowej nową nazwę: Totenberg – Góra Śmierci.
Początek trasy
Z daleka widoczny napis „Kazimierz” pokazuje, skąd najlepiej ruszyć w drogę. Stroma leśna ścieżka prowadzi na krawędź wzniesienia, z której roztacza się widok na Pradolinę Kaszubską i wznoszącą się na jej drugim brzegu Kępę Pucką, łąki nad rzeką Redą, na Rumię, Redę, a za nimi lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, ciągnącego się aż do Wejherowa.
Po drodze do leśniczówki natkniemy się na parę „leśnych kochanków”, buk owijający się wokół dębu, a trochę dalej młyńskie koło przypominające legendę o złym władcy tych okolic, który pohańbił córkę młynarza i skończył marnie, przywalony tym wielkim ciężarem. Kilkaset metrów dalej, przy leśniczówce, podziwiać można aleję starych lip – pomników przyrody, które może – kto wie? – wiodły do wrót zaginionego Zaklętego Zamku.
Ścieżka prowadzi stąd w dół, do partyzanckiej ziemianki. Do dziś widoczne jest wejście, można odtworzyć sobie rozkład pomieszczeń – dwóch pomieszczeń mieszkalnych, jednego magazynowego i wc, a na tablicy umieszczonej na głazie narzutowym znajduję się kilka informacji o schronie.
Grupa partyzancka
Tu od lipca 1943 roku działała grupa partyzancka o kryptonimie „Dębogórska”, w której skład wchodziło około 20 miejscowych mężczyzn, ukrywających się przed poborem do Wermachtu. Obserwowali i składali meldunki o działaniach niemieckich na rumskim lotnisku i w gdyńskim porcie. Pod koniec 1944, po dwóch niemieckich obławach, grupa dostała rozkaz rozproszenia się. Przeżyli wszyscy, a po wojnie ufundowali kapliczkę dziękczynną, która stoi do dziś przy ulicy Partyzantów, prowadzącej z Dębogórza- Wybudowań do Dębogórza.
Nasz czterokilometrowy spacer kończymy tam, gdzie go rozpoczęliśmy. Niedaleko znajduje się przystanek autobusu 173, którym można dojechać tu z Gdyni i z Rumi, jest tu też parking dla samochodów i dla rowerów.